RABARBAR CURD
Nie mam słów by opisać ten smak :). Jest boski :).Udało mi się jeszcze dostać świeży rabarbar(myślałam, że będę skazana na skorzystanie z mrożonego) i bez namysłu zrobiłam curd. Lekko kwaskowaty, ledwo powstrzymałam się od wyjadania go wprost ze słoika. Nada się do ciast, ciastek, deserów ... Skorzystałam z przepisu stąd.
Składniki:
- ok. 500 g rabarbaru już pokrojonego
- 50 g drobnego cukru do wypieków
- 100 g drobnego cukru do wypieków
- skórka otarta z 0,5 cytryny
- szczypta soli
- kilka kropek soku z cytryny
- 40 g masła
Wykonanie:
Rabarbar umyć, obrać, zasypać 50g cukru i pozostawić na ok. 45-60 min. Po upływie tego czasu całość umieścić w garnku z grubszym dnem i gotować na wolnym ogniu aż rabarbar się rozpadnie. Gdy to nastąpi masę zmiksować na gładko i odstawić do ostygnięcia (użyłam blendera).
Żółtka, 100 g drobnego cukru oraz szczyptę soli utrzeć na puszystą masę. Przełożyć go garnka i podgrzewać na małym ogniu cały czas mieszając (by jajka się nie ścięły). Gdy masa będzie ciepła dodać wystudzony mus rabarbarowy, skórkę z cytryny oraz sok - nadal mieszać do momentu aż zgęstnieje. Do ciepłej masy dodać masło pokrojone w kostkę i wymieszać do rozpuszczenia. Ostudzony krem przełożyć do słoików i przechowywać w lodówce do 2 tyg. ( mi wyszedł jeden duży słoik 500 ml oraz malutki ok.200 ml).
Smacznego :)

Ooo, fajny :)
OdpowiedzUsuń