Nie przepadałam swego czasu za ciastem drożdżowym - tzn. może nie za smakiem bo lubię je bardzo natomiast zagniatanie.... to było nie dla mnie... Od momentu kiedy mam robota kuchennego moje życie stało się dużo łatwiejsze a babeczki zrobiły się w zasadzie same :). Są bardzo dobre, mogą spokojnie zastąpić śniadanie dla kilku osób, nadają się na podróż - po prostu ideały :). Kolejny wypróbowany przeze mnie przepis bajaderki z forum mniammniam i na pewno nie raz do powtórzenia :)
Składniki (na 16 babeczek):
- 2,5 łyżeczki suchych drożdży
- 0,75 szklanki letniej wody
- 2 łyżki cukru
- 2 łyżki masła
- 0,5 szklanki mleka ( u mnie 1,5%)
- 3,5 szklanki mąki (u mnie 1,5 pszennej pełnoziarnistej oraz 2 typ 650)
- 4 łyżki musztardy Dijon
- 1 łyżka miodu
- 300 g szynki w plasterkach
- 200 g startego żółtego sera
Wykonanie:
Drożdże z cukrem rozpuścić w letniej wodzie i zostawić na kilka min. (ok.5 ) aż zaczną bąbelkować. W małym rondelku podgrzać mleko z masłem, dodać do wody z drożdżami - ponadto dodać 3,25 szklanki mąki oraz sól - zarobić ciasto. Przełożyć na stolnicę i wyrabiać podsypując pozostałą mąką do uzyskania gładkiego i elastycznego ciasta ( jak napisałam wcześniej - wykorzystałam robota kuchennego i cały ten etap zarabiania, wyrabiania trwał u mnie 3-4 minuty).
Ciasto uformować w kulę, przełożyć do natłuszczonej miski, przykryć i poczekać około godziny aż podwoi objętość (w ciepłe miejsce)
Po tym czasie przełożyć je na stolnicę, rozwałkować w prostokąt o wymiarach mniej więcej 35x50 cm. Musztardę połączyć z miodem, rozsmarować na cieście, posypać serem i rozłożyć na nim plasterki szynki. Zwinąć w roladę zaczynając od dłuższego boku. Pokroić na 16 równych plasterków i delikatnie przełożyć do wgłębień w formie na muffinki (posmarowanych uprzednio masłem) - przykryć i odstawić do wyrośnięcia na ok. 45 min. (ponieważ w formie jest 12 miejsc to 4 pozostałe bułeczki można upiec po prostu na blasze pokrytej papierem do pieczenia.
Piec w temperaturze 190 stopni przez ok.20-30 min. (do momentu gdy się ładnie zarumienią)